sobota, 4 maja 2013

The Incerdibly Strange Creatures... (1964)

THE INCREDIBLY STRANGE CREATURES WHO STOPPED LIVING AND BECAME MIXED-UP ZOMBIES!!? (1964)

reż. Ray Dennis Steckler

   Rozluźnienie klimatu w filmach, w których akcja gna do przodu na złamanie karku to tzw. stały element gry, jak rzut rożny w piłce nożnej i rzuty wolne w koszykówce. Jaki to byłby jednak mecz, który składałby się tylko ze stałych elementów gry?

   Dawno, dawno temu, kiedy nie było jeszcze internetu, a o powodzeniu filmu w otwierający weekend decydował dobry plakat i mocny tytuł (lub odwrotnie), "Nieprawdopodobnie dziwaczne kreatury, które zakończyły swój żywot by stać się pokręconymi zombie!!?" miał szansę stać się hitem.

   Gdy ma się 26 lat, 38 tysięcy dolarów budżetu, głowę pełną pomysłów i chce się nakręcić film, wszystko jest możliwe. Co jednak jeśli tych pomysłów (szczególnie na fabułę) nie ma? Jak się okazuje to jeszcze nie koniec świata, a już na pewno nie powód żeby filmu nie nakręcić. No, ale do rzeczy...

   Amerykańskie wesołe miasteczko to miejsce gdzie Cyganka (?) Estrella (wyglądająca jak Elizabeth Taylor ze szpetną brodawką na twarzy) wróży za pieniądze z kart, ręki i szklanej kuli. Wszystko jednak po to, by omamić swoich klientów i z pomocą swego garbatego służącego, Ortegi, zamienić ich w żądnych krwi zombie. W jakim celu ciężko stwierdzić, być może chce przejąć karuzelę albo rollercoaster? Cholera wie. Ścieżki wróżki przetną się niebawem ze ścieżkami trójki nastolatków, którzy postanowili spędzić rozrywkowy dzień w wesołym miasteczku.

   Występy wokalne i taneczne to 70% filmu. Dodajmy od razu, że są to występy raczej niskich lotów i o ile jeden lub dwa można byłoby reżyserowi wybaczyć, to w tym przypadku nie ma taryfy ulgowej. Kredyt zaufania, który zaciągnął sobie u widzów obiecującym tytułem i plakatem, nie zostaje spłacony nawet w najmniejszym stopniu. Ray Dennis Steckler (m.in. "The Thrill Killers" 1964, "Lemon Grove Kids Meet the Monsters" 1965, "The Adventures Of Rat Phink And Boo Boo" 1966), występujący zresztą tutaj jako jeden z nastolatków pod pseudonimem Cash Flagg, najzwyczajniej w świecie oszukał nas, kradnąc nam 82 minuty życia, a dając w zamian jedynie produkt filmopodobny. 

   Jeśli jednak czujecie przemożną potrzebę zapoznania się z owym dziełem, proponuję wersję "Mystery Science Theater 3000" z 1997 roku. Wprawdzie jej nie widziałem, ale przecież nie może być gorsza niż oryginał ;-) 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz