FRANKENSTEIN. 100 lat w kinie
autor - Rafał Donica
Wydawca: Yohei
Cena: 45zł
Ilość stron: 264
Oprawa: twarda
Niech nikogo nie zwiedzie pozornie wysoka cena (45zł) i niewielka ilość stron (264). Książka Rafała Donicy, jak na wydawnictwo o monstrum przystało, ma duży format A4 i solidną twardą okładkę. Do pełni szczęścia brakuje może kilku stron ze zdjęciami wydrukowanymi na papierze kredowym, ale wtedy cena podskoczyłaby pewnie do 60zł, więc nie ma co narzekać. W zamian dostajemy cała masę małych, czarno białych zdjęć ilustrujących niemal każdy opisany film, a jest ich w książce ilość przeogromna.
Autor prowadzi czytelnika od przybliżenia ram historycznych powstawania powieści Mary Shelley, poprzez wyczerpujące opisy najbardziej znanych filmowych dzieł z monstrum w roli głównej, aż po jego role drugo- i trzecioplanowe (tutaj krótsze opisy). Ostatnim obszernym działem są Nawiązania, parodie, przykłady wykorzystania mitu Frankensteina i wizerunku monstrum w latach 1932 -2012. Czegóż chcieć więcej?
Przeciętnego znawcę tematu przed zgłębieniem wszystkich opisanych w książce pozycji, może odstraszyć mnogość krytycznych uwag autora. Dowodzi to jednak jedynie tego, że Donica, niczym doktor Frankenstein, nie zadowala się byle ochłapem tylko szuka tworu idealnego, nie obawiając się przy tym wytknąć błędów reżyserom, którzy zbezcześcili swym niechlujstwem jego ukochane monstrum.
"Frankenstein. 100 lat w kinie" to skarbnica wiedzy o doktorze Frankensteinie i powołanym przez niego do życia potworze, napisana z pasją, która zaraża czytelnika. Jestem więcej niż pewien, że po jej lekturze Wasza filmoteka powiększy się o co najmniej kilka tytułów, w których jednym z powtarzających się wyrazów będzie "FRANKENSTEIN".
Przeciętnego znawcę tematu przed zgłębieniem wszystkich opisanych w książce pozycji, może odstraszyć mnogość krytycznych uwag autora. Dowodzi to jednak jedynie tego, że Donica, niczym doktor Frankenstein, nie zadowala się byle ochłapem tylko szuka tworu idealnego, nie obawiając się przy tym wytknąć błędów reżyserom, którzy zbezcześcili swym niechlujstwem jego ukochane monstrum.
"Frankenstein. 100 lat w kinie" to skarbnica wiedzy o doktorze Frankensteinie i powołanym przez niego do życia potworze, napisana z pasją, która zaraża czytelnika. Jestem więcej niż pewien, że po jej lekturze Wasza filmoteka powiększy się o co najmniej kilka tytułów, w których jednym z powtarzających się wyrazów będzie "FRANKENSTEIN".
Na koniec miła niespodzianka! Okazuje się, że nasza przygoda z Frankensteinem wcale nie musi kończyć się wraz z przeczytaniem książki. Autor zaprasza nas na swojego bloga www.cinemafrankenstein.blogspot.com.
Zajrzycie tam raz - wpadniecie po uszy!!!
Gorąco polecam!!!
Zajrzycie tam raz - wpadniecie po uszy!!!
Gorąco polecam!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz