CROSSROADS OF LAREDO (1948)
reż. Edward D. Wood Jr.
"The Streets Of Laredo" - ten tytuł może wydawać się znajomy, ale nie, to nie jest western wytwórni Paramount z Williamem Holdenem z 1949 roku. Nie będzie tu również mowy o telewizyjnym mini-serialu z 1995 roku, ani o piosence, którą wykonywali m.in. Johnny Cash, Willie Nelson czy Bing Crosby,
choć faktycznie ta westernowa ballada zainspirowała 23 letniego
debiutującego reżysera.
Być może właśnie dlatego gdy film ukazał się po blisko 50ciu latach od jego nakręcenia, aby nie wprowadzać nikogo w błąd i nadać mu "oryginalny" tytuł, postanowiono zamienić "Ulice Laredo" na "Skrzyżowanie Laredo"...
Zdjęcia trwały dwa dni i zarejestrowano je na taśmie 16mm bez dźwięku. W jeden dzień w Iverson Ranch w Chatswort w Kalifornii, a na drugi w Griffith Park. Ujęcia kręcone były zapewne za pierwszym podejściem, czego dowodem może być scena, w której czarny charakter, grany przez samego Edwarda D. Wooda Jra., mierzy do drugiego kowboja z kolta i karze mu odsunąć się od konia. Facet odsuwa się, ale konik i tak idzie za nim burząc przy tym kompozycję kadru. Widać, że to nie wyszło, ale nie było pewnie ani czasu ani taśmy filmowej, by się takimi pierdołami przejmować. W następnym ujęciu konia już nie ma.
Swoją drogą to i tak cud, że ten film w ogóle powstał i jakoś trzyma się kupy. Po dwóch dniach skończyły się środki i produkcję trzeba było przerwać. Na długie lata film przepadł bez wieści. Powrócił w 1996 roku z dołożonym dźwiękiem, muzyką i piosenką "Dust Of Laredo", do której słowa napisała dawna partnerka Wooda, Dolores Fuller (autorka m.in. "You can't say no in Acapulco" i 11 innych utworów z repertuaru Elvisa Presleya). Ta wersja, opatrzona tytułem "Crossroads Of Laredo", dostępna jest na DVD jako dodatek do dokumentalnego filmu "The Haunted World Of Edward D. Wood, Jr.". Dla fanów Eda Wooda pozycja obowiązkowa i wcale nie dlatego, żeby zobaczyć jak przekonująco może wyglądać trumna zrobiona z kilku pomalowanych na czarno kartonów!!!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz