sobota, 4 maja 2013

Cannibal Holocaust (1980)


CANNIBAL HOLOCAUST (1980)

reż. Ruggero Deodato

   Przyznam, iż długo omijałem ten tytuł szerokim łukiem, a to za sprawą zawartych w nim scen, w których pokazano autentyczne zabijanie zwierząt. I na domiar złego zostało to zrobione na potrzeby filmu. A jakie są potrzeby filmu Ruggero Deodato? Ano takie, żeby po prostu widza szokować. Śmiało można było się bez nich obejść (albo sprytnie je sfingować) gdyż brutalnych i krwawych scen tu nie brakuje. No ale cóż, przełom lat 70. i 80., kiedy największa fala kina exploitation wykorzystała już do granic możliwości wszelkie tematy, które można było wykorzystać, twórcom pozostało jedynie przekraczać kolejne granice.

   Znany antropolog, profesor Harold Monroe, wyrusza na czele ekipy ratunkowej w sam środek amazońskiej dżungli, by odnaleźć czwórkę zaginionych filmowców, którzy planowali nakręcić dokument o życiu i obyczajach lokalnych plemion praktykujących kanibalizm. Niestety jedyne co udaje się odnaleźć to sprzęt filmowców, a w nim materiały, które zarejestrowali. Po wstępnym zapoznaniu się z filmami profesor Monroe decyduje się wycofać swoje nazwisko z projektu.

    A to, co tak szokuje naszego filmowego profesora, to wspomniane na początku sceny uśmiercania zwierząt oraz gwałty, tortury i morderstwa. Co ciekawe, nie te dokonane przez prymitywne plemiona, ale przez ekipę filmowców. I na tym polega chyba jedyny wyższy cel filmu Ruggero Deodato. Na pokazaniu, że kwestia prymitywności i ucywilizowania jest tylko wypadkową punktu odniesienia. Na ile było to tylko usprawiedliwienie stronniczego przedstawienia rdzennych mieszkańców amazońskiej dżungli w filmie "Ultimo Mondo Canniballe" (1977), a na ile krok w twórczej ewolucji samego reżysera pozostawiam wolne od odpowiedzi. Ważne, że film broni się i śmiało odpiera wszelkie ataki. Zdjęcia są miłe dla oka (z pominięciem oczywiście scen wspomnianych we wstępie), a muzyka równie miła dla ucha (brawa należą się jej autorowi Rizowi Ortolani). Konstrukcja fabuły - pionierska (ostatnio korzysta się z niej coraz częściej, vide: "Blair Witch Project", "[Rec]"). Wreszcie, sprawna reżyseria Ruggero Deodato, późniejszego autora m.in.: "House On The Edge Of The Park" (1980), "Atlantis Inferno" (1983), "Cut And Run" (1985), "The Barbarians" (1987), "The Washing Machine" (1993; w którym zagrała Kasia Figura!!!). Aktualnie Deodato pracuje nad kontynuacją swojego przeboju sprzed lat "House On The Edge Of The Park". Nie wyklucza również nakręcenia nowej wersji "Cannibal Holocaust".

   Nie jest to rozrywka (swoją drogą słowo "rozrywka" w przypadku filmów gore wydaje się wyjątkowo nie na miejscu), która wprawi widzów w dobry nastrój. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz