ICE CREAM MAN (1995)
reż. Paul Norman
Co łączy Dodę, Marylę Rodowicz, Daniela Olbrychskiego, Benicio Del Toro, Evę Longorię, Joannę Krupę i Nataszę Urbańską?
Oni wszyscy wystąpili w reklamach lodów. Zapewne skusiły ich do tego
sowite honoraria, ale jestem przekonany, że również miłość do tego
mrożonego deseru. Bo przecież każdy kocha lody, a że jedni jeść, drudzy
robić, a trzeci kręcić to już nie ma większego znaczenia.
Tzw. lodowozy
pojawiły się w Polsce na początku lat 90. XX wieku. Żółte samochody z
charakterystyczną melodyjką, rozwożące lody i mrożonki, sprawiły, że
dzieciaki dorastające w nowych, postpeereelowskich czasach poczuły się
jak ich rówieśnicy z amerykańskich suburbii. Tam takie cacka jeździły
przecież już od dziesiątek lat.
Bohater naszego filmu jest kierowcą właśnie takiego ice cream trucka,
jednak w przeciwieństwie do innych lodziarzy, ten - miast wywoływać na
twarzach maluchów promienne uśmiechy - wywołuje przerażenie. Jako
dziecko Georgie był świadkiem zabójstwa uwielbianego przez siebie
lodziarza. Szok, którego doznał, wywarł trwały ślad w jego psychice.
Wypuszczony po wielu latach pobytu w zakładzie dla chorych psychicznie,
Georgie sam otwiera fabrykę lodów i sprzedaje je wprost z lodowozu. W
tym samym czasie w okolicy zaczynają ginąć zwierzęta, dzieci, dorośli...
Gdy spojrzałem na reżyserski dorobek Paula Normana,
aż przetarłem oczy ze zdziwienia. 110 filmów w ciągu 10 lat!!! Nagle
pogodny uśmiech rozpromienił mą twarz - pornole, nie ma innej opcji
;-))) Nie myliłem się. "Ice Cream Man" to jedyny niepornograficzny film w karierze Paula Normana, podpisany dla niepoznaki pseudonimem Norman Apstein.
Tytułową rolę zagrał Clint Howard,
aktor specjalizujący się - z racji swej specyficznej fizjonomii - w
rolach różnej maści zboków, psycholi i odmieńców. Jego filmografia liczy
ponad 200 tytułów, ale próżno w niej szukać ról pierwszoplanowych. Jest
za to kilka epizodów, które wielu z Was zapewne pamięta (m.in. "Tango i Cash" 1989, "Za horyzontem" 1992, "Żyleta" 1996). Partnerują mu: David Warner (m.in. "Omen" 1976, "Tron" 1982, "Titanic" 1997), Jan-Michael Vincent (m.in. "Mechanik" 1972, "Big Wednesday" 1978, "Enemy Territory" 1987), Sandhal Bergman (m.in. "Conan Barbarzyńca" 1982, "Czerwona Sonja" 1985, "Hell Comes To Frogtown" 1988) oraz znany z serii "American Pie" Justin Isfeld.
"Lodziarz"
jest horrorem z przymrużeniem oka, naładowanym sporą dawką świadomego
kiczu. Z filmem tym jest podobnie jak z lodami - jak ktoś lubi taki
"smak" - będzie zachwycony, a jak ktoś nie lubi - będzie się krzywił i
marudził ;-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz