czwartek, 18 kwietnia 2013

Glen or Glenda (1953)

GLEN OR GLENDA (1953)

reż. Edward D. Wood, Jr.

   Pełnometrażowy debiut reżyserski Eda Wooda jest połączeniem dramatu oraz dokumentu i stanowi w pełni autorską wypowiedź twórcy dotyczącą transwestytyzmu i - przy okazji - transseksualizmu. Być może obecnie film raczej śmieszy niż szokuje, ale proszę sobie wyobrazić jakie reakcje mógł wywoływać 60 lat temu, gdyby oczywiście trafił do szerszej dystrybucji. A może to właśnie teraz nadszedł doskonały czas na ten film? Niektórzy panowie bardziej przypominają kobiety niż one same, niemalże nie ma tygodnia bez nowego coming outu, a zmiana płci nie jest obca nawet na szczeblach polityki...

   Dokonana w 1952 roku operacja zmiany płci Christine Jorgensen zainspirowała George'a Weissa, producenta niskobudżetowych filmów exploitation. "I Changed My Sex" - bo taki tytuł miał pierwotnie nosić film - został sprzedany do kilku kin zanim w ogóle rozpoczęto nad nim jakiekolwiek prace (nie licząc plakatu - oczywiście). Wtedy na horyzoncie pojawił się Ed Wood i przekonał producenta, że to właśnie on jest idealną osobą na stanowisko reżysera. Dlaczego? Gdyż jest transwestytą, uwielbia nosić kobiece stroje, przez co zbliża się do nich emocjonalnie i jak nikt inny rozumie wewnętrzną potrzebę zmiany płci osoby "uwięzionej" w męskim ciele. Jakkolwiek niedorzecznie to brzmi najwyraźniej stanowiło argumentację bezdyskusyjną. Wood dostał tę robotę. Od ręki napisał scenariusz, ale jak się wkrótce okazało, główny wątek filmu - operację zmiany płci - odstawił na drugi plan. Priorytetowym celem stało się dla niego uzmysłowienie i oswojenie ze zjawiskiem transwestytyzmu społeczeństwo lat 50tych XX wieku. Do udziału w projekcie udało mu się namówić żyjącego wówczas na granicy ubóstwa, uzależnionego od narkotyków Belę Lugosi, niezapomnianego odtwórcę roli Drakuli z filmu Toda Browninga z 1931 roku. Partnerkę głównego bohatera zagrała Dolores Fuller - prywatnie partnerka Wooda. On sam wcielił się w postać tytułową. Tutaj należy dodać, iż zmienił się również sam tytuł ze "Zmieniłem swoją płeć" na "Glen czy Glenda?" (znane są również tytuły "I Led Two Lives" i "He Or She?").

   "W realizacji tego filmu, który zmaga się z dziwnym, ale jakże interesującym tematem, nie było żadnej drogi na skróty. Wiele mniejszych ról zagrały osoby, które na codzień, w życiu prywatnym, są takimi samymi osobami, jakie odegrały w filmie. Obraz ten, będący ekstraktem realizmu, nie opowiada się po żadnej ze stron - jedynie ukazuje Wam fakty - wszystkie fakty jakimi mają się one dzisiaj. Wy jesteście społeczeństwem - ZAGŁOSUJCIE!!!"

   Te słowa rozpoczynają seans. Następnie - po krótkim monologu Beli, który będzie zespajał całość podobnymi idiotycznymi monologami - widzimy inspektora Warrena znajdującego ciało transwestyty, który popełnił samobójstwo. Chcąc dowiedzieć się czegoś więcej o transwestytach Warren trafia do gabinetu Dr. Altona, który opowiada mu dwie historie: Glena (transwestytyzm) oraz Alana (transseksualizm i operacja zmiany płci). 

    Jakby tego było mało, gdzieś tam wklejono scenki BDSM "soft porno", które Ed traktuje wręcz komediowo poprzez wykorzystaną w tle oldschoolową muzykę.

   Reasumując. Bela Lugosi zapewne myślał, że bierze udział w upiornym horrorze (scenografia w jakiej się pojawia i teksty, które wygłasza wyraźnie to sugerują). Lyle Talbot myślał, że występuje w filmie kryminalnym. Dolores Fuller myślała, że jej facet nie jest transwestytą. Producent myślał, że finalizuje film o zmianie płci. A Ed Wood zagrał im wszystkim na nosie. Nakręcił najbardziej oryginalny coming out w historii kina. Nie wierzycie?

To Wy jesteście społeczeństwem - ZAGŁOSUJCIE!!! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz