GHOULIES (1985)
reż. Luc Bercovici
Podczas
rytuału czarnej mszy ma zostać złożone w ofierze malutkie dziecko. Po
chwili okazuje się, że kapłanem jest jego ojciec bez reszty oddany
ciemnym mocom. Całe szczęście w porę interweniuje matka.
Mijają lata
(ale nie aż tyle ile by się nam mogło wydawać, bo chociaż Peterowi Liapisowi stuknęło 35 lat, tutaj gra młodego chłopaka, który po odziedziczeniu posiadłości przerywa studia. No ale skoro 30 letniemu Dustinowi Hoffmanowi wolno było grać maturzystę, to czemu nie wolno Peterowi Liapisowi?).
Jonathan i Rebecca wprowadzają się do pokaźnych rozmiarów rezydencji
należącej niegdyś do rodziców chłopaka. To tutaj odprawiano piekielne
rytuały, których dokumentację ukrytą w piwnicy odnajduje nowy
właściciel. Tajemne zaklęcie przywołuje upiorne stworki i zaczyna się
jazda ;-)
W 1983 roku miał powstać film pt. "Besties". Reżyserem miał być Charles Band (szef wytwórni Empire i Full Moon), a efekty specjalne miały być dziełem Stana Winstona (m.in. "Terminator", "Predator", "Jurassic Park"). Ostatecznie projekt, pod nazwą znaną nam obecnie, zakończył debiutujący Luca Bercovici (m.in. "Rockula" 1990, "The Granny" 1995, "Convict 762" 1999) jako reżyser z Johnem Carlem Buechlerem
i jego ekipą speców od efektów. Nakręcony za milion dolarów film okazał
się niebywałym sukcesem, w samych tylko Stanach Zjednoczonych przyniósł
dochód 35 mln $. W obliczu takich faktów sprawa kontynuacji pozostawała
jedynie kwestią czasu. "Ghoulies II" trafiło do kin w 1988. Niestety tym razem odbiór był zdecydowanie mniej entuzjastyczny, dlatego "Ghoulies III: Ghoulies Go To College" trafili w 1991 roku bezpośrednio na kasety VHS. W 1994 ten sam los spotkał czwartą i jak dotąd ostatnią część cyklu.
"Ghoulies" ukazały się w Polsce na DVD. Niestety tylko część pierwsza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz