piątek, 7 marca 2014

Hollywood Cop (1987)

HOLLYWOOD COP (1987)

reż. Amir Shervan


   Pamiętacie "Samurai Cop", opus magnum pochodzącego z Iraku reżysera Amira Shervana? Gatunkowe klisze, siermiężna realizacja i eksperymentalne aktorstwo. Dwa lata wcześniejszy "Hollywood Cop" posiada wszystkie wyżej wymienione atuty. Tak drodzy państwo, w przypadku dziwnego kina wszystko co pozornie przemawia na niekorzyść okazuje się atutem.

   Pan Feliciano to gangster, który nie przebiera w środkach i nie cacka się z konkurencją. Wyznaje prostą zasadę: kto nie jest z nim jest przeciwko niemu; a już nie daj boże jeśli ktoś odważy się ukraść jego pieniądze. Głupich ludzi jednak nie brakuje i jeden z nich przywłaszcza sobie 6 milionów dolców z kasy pana Feliciano. Ta całkiem przyzwoita sumka pozwala mu w pełni rozkoszować się urokami życia, a przecież nie ma nic lepszego niż upajanie wzroku skąpo ubranymi prostytutkami tańczącymi na trawniku za domem podczas wylegiwania się na tanim zestawie ogrodowym i popijania drinków. Uwierzcie mi, gdybym miał 6 milionów dolarów to też w taki sposób spędzałbym czas. Niestety lojalni ludzie pana Feliciano nie zamierzają tolerować takich objawów niesubordynacji. Najpierw w pień wyrzynają sąsiadów złodziejaszka, a później porywają jego kilkuletniego synka. Zdesperowana matka chłopca prosi o pomoc sierżanta Turquoise, zwanego Indykiem, oraz jego przyjaciela i policyjnego partnera, czarnoskórego Jaguara.

   No i się zaczyna! Pościgi, strzelaniny, podpalenia, dekapitacje, walki w oleju. Do tego niewiarygodne dialogi i aktorstwo. Obcowanie z tym filmem to nie jest zwykły seans, to jest doznanie, którego długo nie będziecie mogli zapomnieć. To niczym przejście na drugą stronę lustra, bo przecież po jego właściwej stronie takie rzeczy po prostu nie mają miejsca. Amir Shervan robił kino przez dużą literę sobie tylko znanego alfabetu, a wszystko to ku naszej uciesze. Dziękujemy!

2 komentarze:

  1. Warto dodać ciekawostkę, że gangstera Feliciano zagrał James Mitchum, czyli syn Roberta Mitchuma.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda. A jako komisarz policji pojawia się Cameron Mitchell, który w tym samym roku zagrał w kultowym "Deadly Prey" ;)

      Usuń