poniedziałek, 7 listopada 2016

DeadBall (2011)

DEADBALL / Deddobôru (2011)

reż. Yūdai Yamaguchi

   Zdumiewa mnie lekkość z jaką Japończycy robią dziwne kino. W filmach powstałych w studiu Sushi Typhoon wszystko wydaje się prawdopodobne. Widz nie wysila się, by kupić proponowaną przez twórców konwencję tylko bezwiednie w nią wchodzi.
   Siedemnastoletni Yakyû Jubei zostaje skazany za 54 zbrodnie, w tym morderstwa. Karę ma odbywać w Zakładzie Poprawczym Pterodaktyl, który znany jest z wyjątkowo surowych warunków. Nic dziwnego, w końcu zawiaduje nim Ishihara, wnuczka nazistowskiego kolaboranta, który pomagał Niemcom w ludobójstwie. Jubei ma szansę na skrócony wyrok jeśli weźmie udział w rozgrywkach baseballa, niestety chłopak po traumatycznym wydarzeniu sprzed kilku lat, kiedy to zabił swego ojca posyłając mu podkręconą piłkę, poprzysiągł, że już nigdy nie zagra w ten sport. 

   Doskonała jest scena, w której Suzuki wymienia członków swojej drużyny z przestępstw, za które trafili do poprawczaka, by porównać je ze zbrodniami, których dopuściły się dziewczyny z przeciwnej drużyny. Od razu widać, że nie o baseball tu chodzi tylko o DEADBALL!!! 

   Założę się, że większość z Was dostrzegła, że krój czcionki tytułu jest identyczny z tym, którego użyto do "Evil Dead" z 1981 roku. To nie przypadek. Podobnie jak w przypadku "Martwego zła" tutaj także mamy do czynienia z absurdalnym humorem połączonym ze splatterowym szlachtowaniem. Jest tu także scena, w której bohater próbuje zgładzić swoją rękę - niczym Ash ;)  

   Zabawy w nawiązania jest dużo więcej. Nie tylko zresztą w nawiązywania. "Deadball" cały jest jedną wielką zabawą, która z pewnością towarzyszyła twórcom na planie i udzieli się wszystkim miłośnikom dziwnego kina. A szykuje się ku temu świetna okazja, bowiem film ukaże się na DVD 17 listopada nakładem dystrybutora What Else Films. Doskonały prezent na Mikołajki ;)

1 komentarz:

  1. dziewczyny niezłe a autor z nazi szefową to się chyba w kekko kamen zapoznał ;p

    OdpowiedzUsuń