sobota, 4 stycznia 2014

Operacion 67 (1966)

OPERACION 67 (1966)

 reż. Rena Cardona, Rena Cardona Jr.

    Meksykańska odpowiedź na Jamesa Bonda mogła mieć tylko jedno imię - SANTO

   Jednak, jako że luchador od lat kojarzony był raczej z produkcjami nie z tej ziemi, twórcy na wszelki wypadek przydzielili mu partnera. Najwidoczniej nawet Meksykanie uznali, że zamaskowany James Bond to lekkie przegięcie i dlatego Bondem jest Jorge Rivero (ulala, ma facet kilka smakołyków w swej filmografii, m.in. "El Asesino Invisible" - tutaj dla odmiany to właśnie Jorge jest zamaskowanym luchadorem, "Rio Lobo" gdzie wystąpił u boku Johna Wayne'a, "Conquest" - fantasy w reżyserii Lucio Fluci, "Fist Fighter" - dopiero co stuknęła mu 50tka, a on wciąż w doskonałej formie leje po mordzie młodszego o dwie dekady Matthiasa Huesa, oraz "Werewolf" horror z 1996 roku), a Santo - jak zwykle - robi swoje ;-)

   Dwóch nieustraszonych superagentów wkracza do akcji po tym jak Meksyk zostaje zalany przez falę podrobionej waluty. A kto jest za to odpowiedzialny? Gangsterzy z Chin!!! Nie ma żartów!

   Gdy spojrzymy na części składowe tego filmu w naszej głowie jawić może się tylko jedna myśl: to nie może nie być hit!!! Pierwszy Santo w kolorze! Konkretny budżet! Jorge Rivero jako sidekick! Za kamerą reżyserski tandem panów Cardona (ojciec i syn)! Samochody, motocykle, samoloty, motorówki, walki podwodne, CYCKI!!! I faktycznie, drodzy Państwo - "Operacion 67" to jeden z najbardziej emocjonujących odcinków przygód niezwyciężonego meksykańskiego luchadora.

   Kolejny epizod to nakręcony w tym samym składzie "El Tesoro De Moctezuma".

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz