poniedziałek, 2 maja 2016

Who Killed Captain Alex? (2010)

WHO KILLED CAPTAIN ALEX?

reż. Isaac Godfrey Geoffrey


   Prosto ze slamsów Ugandy napakowany akcją, szalony niczym pędzący rollercoaster, film nakręcony za 200 dolarów.

   Oddział komandosów namierza bezwzględny gang handlarzy narkotyków znany jako Tiger Mafia. No i zaczyna się ostra jazda bez trzymanki. Sztuki walki, strzelaniny, tryskająca na lewo i prawo komputerowa krew, no i te pocieszne, wygenerowane komputerowo helikoptery. Żeby było ciekawiej całą akcję komentuje na bieżąco niejaki video joker, czyli połączenie filmowego lektora i wodzireja, który ma sprawić, że będziemy bawić się jeszcze lepiej.


   I faktycznie, video joker Emmie Bbatte daje z siebie wszystko. Jest tak dobry w tym co robi, że wręcz odciąga naszą uwagę od samego filmu, a gdy akcja chwilowo zwalnia tempo, Bbatte obiecuje rychłe jej nadejście.

action is coming, I promise You

   Zgodnie z obietnicą - akcja powraca! Ugandyjski Bruce Lee, nazywany przez video jokera Bruce U, nie bez powodu dorobił się takiej ksywki. Kopniaków i różnego rodzaju przewrotek w powietrzu jest tu dostatecznie dużo, a dla miłośników cięższej artylerii mamy karabiny zrobione z rurek oraz złomu i amunicję wystruganą z patyków (i nie piszę tego wcale złośliwie). 

   Na koniec, niczym o wisience na torcie, wspomnę jeszcze o ścieżce dźwiękowej, z której wyróżniają się dwa utwory. Są nimi "Mamma Mia" Abby i "Kiss From A Rose" Seala. Oczywiście nie są to wersje oryginalne tylko jakieś smutne instrumentalne covery zaaranżowane na pianinko i fleciki. Za podsumowanie niech posłużą słowa video jokera: oto jak bawimy się na filmach w Ugandzie. Polecam choć na godzinę (cały film wraz z krótkim materiałem zza kulis trwa raptem 68 minut) stać się Ugandczykiem ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz