piątek, 10 lipca 2015

Under The Skin (2013)

UNDER THE SKIN (2013)

reż. Jonathan Glazer


   Zachęcony, a może raczej sprowokowany, przez kolegę do obejrzenia filmu "Pod skórą" przystąpiłem do zwyczajowego riserczu. Recenzji staram się przed seansem nie czytać (robię to dopiero po napisaniu swojej), ale na tak zwane gwiazdki obok tytułu zerkam. Oczywiście najmniej o filmie w skali pięciostopniowej świadczy 3, ale gdy oceny wahają się od 1 do 5 robi się ciekawie...

   Zrealizowany minimalnymi kosztami (budżet wyniósł ponad 13 milionów dolarów; ciekaw jestem jaką większość z tego pochłonęła gaża Scarlett Johansson?) doskonały przykład na to, że w dziwnym kinie może tkwić artystyczna siła. Brawa dla Scarlett Johansson za przyjęcie roli w filmie o wątpliwym potencjale komercyjnym (box office nieco ponad 5 mln $). Rola to odważna, ale też taka, na której opiera się cały scenariusz, czyli marzenie każdego aktora. O klimacie stanowią natomiast świetne zdjęcia (Daniel Landin otrzymał za nie nagrodę na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Dublinie) i niespieszna narracja, które wręcz hipnotyzują widza, nie pozwalając mu odwrócić wzroku od ekranu.

   Johansson wciela się w kosmitkę (?), która przybywa na Ziemię celem prokreacji. Równie dobrze jednak mogłaby to być po prostu Amerykanka na wakacjach w Szkocji, z tym, że kto leci do Szkocji celem prokreacji? No chyba tylko kosmitka. O tym jak bardzo jest to chybiony wybór świadczą kolejni partnerzy, których zalicza kosmitka. Głupi, brzydcy, chamscy, etc.

   Wybaczcie mi, proszę, ten lekki ton opisu fabuły. Bynajmniej sam film lekki nie jest i stąd pewnie biorą się te skrajne oceny. Widza, który oczekuje pościgów, strzelanin i niesamowitych efektów specjalnych, bardziej zainteresuje "Gatunek" Rogera Donaldsona (skądinąd bardzo dobry film) i obrazowi Jonathana Glazera przyzna jedna gwiazdkę. Widzów mających nieco inne pojęcie dobrej rozrywki, "Pod skórą" może zainteresować. Poza tym zawsze można spróbować sprzedać go jako feministyczny manifest o nieatrakcyjności współczesnego mężczyzny jako materiału na kochanka czy partnera ;)

   Na koniec, żeby zachęcić Was do seansu - jeśli jeszcze mi się to nie udało - dodam, iż:
- "Pod skórą" jest ekranizacją książki o tym samym tytule, która ukazała się w Polsce nakładem wydawnictwa WAB
- występuje tu Adam "The Ugly Face" Pearson
- tak, Scarlett Johansson jest tutaj naga :)

1 komentarz:

  1. Od długiego czasu planuję ten film obejrzeć, ale zawsze coś innego wpada mi w ręce. Poza tym nie przepadam jakoś za Johansson. Po twojej recenzji jestem pewny że muszę zobaczyć film jak najszybciej.

    OdpowiedzUsuń