sobota, 5 lipca 2014

The Wizard Of Gore (1970)

 THE WIZARD OF GORE (1970)

reż. Herschell Gordon Lewis


   O tym, że tłuszcza łaknie krwi wiadomo nie od dziś. Weźmy chociaż walki gladiatorów czy corridę. Magik Montag z powodzeniem potrafi przeszczepić te pierwotne instynkty na swoje prestidigitatorskie poletko.
Spośród przybyłej na jego przedstawienia widowni wybiera ochotniczki, które dadzą się przez magika pokroić, przewiercić, przedziurawić i co tam jeszcze artyście przyjdzie do głowy. To oczywiście iluzja stanowiąca pożywkę dla zebranych, a dziewczyny całe i zdrowe opuszczają show. Jednak czy aby na pewno? Dziwnym trafem w kilka godzin po przedstawieniu dokonują swego żywota schodząc od ran zadanych wcześniej przez Montaga... Na ślad tej afery trafia dwójka dociekliwych dziennikarzy, gdyż policja nie widzi związku pomiędzy tajemniczymi zgonami a krwawymi spektaklami, w których denatki brały udział.

   Cokolwiek złego by nie napisać o filmie H.G.Lewisa (a napisano wiele złego) nie można mu odmówić zasług przecierania szlaków w podgatunku horroru zwanym gore. Reżyser - sam nazywany ojcem chrzestnym gore - konsekwentnie, poczynając od "Blood Feast" z 1963 roku, drąży tematy ociekające posoką krwi (m.in. "Two Thousand Maniacs" z 1964, "Color Me Blood Red" z 1965, "The Gruesome Twosome" z 1967, "The Gore Gore Girls" z 1972). Taki jest również "The Wizard Of Gore", a że aktorstwo jest drętwe lub wręcz nieudaczne, scenariusz naiwny i pozbawiony konsekwencji, a sama krew nienaturalnej barwy i konsystencji, cóż... Warto jednak wytrwać do końca gdyż ostatnia scena wywiera wrażenie, z którym równać może się jedynie finał "Sleepaway Camp" (1983).

   W 2007 roku "The Wizard Of Gore" doczekał się remake'u, który popełnił Jeremy Kasten, z zawodu montażysta, a z zamiłowania reżyser horrorów (m.in. "The Attic Expeditions" 2001, "All Souls Day" 2005, "The Thirst" 2006).

   Herschell Gordon Lewis po 30 latach przerwy w reżyserowaniu powrócił z sequelem swojego hitu sprzed lat - "Blood Feast 2: All U Can Eat". W 2009 nakręcił kolejny horror "The Uh-oh Show". Zanim jednak zaczniemy katować się jego najnowszymi produkcjami zobaczmy opus magnum reżysera ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz