THE FRENCH SEX MURDERS (1972)
reż. F.L. Morris
Największym magnesem przyciągającym widzów do filmu jest obsada, najlepiej gwiazdorska. Gwiazda = sukces. Nic więc dziwnego, że ukochani przez widzów aktorzy zarabiają krocie. W naszym filmie nie występuje żadna gwiazda. Występuje za to facet bardzo do pewnej gwiazdy podobny.
W domu publicznym madame Colette Antoine'a znają wszyscy, ale niekoniecznie pałają do niego sympatią. Problem w tym, że Antoine lubi przyłożyć, szczególnie gdy dziewczyna zbyt szybko chce go opuścić. Nie inaczej jest i tym razem, tyle tylko, że dziewczyna kończy martwa. Antoine staje się oczywiście głównym podejrzanym, a prowadzącemu śledztwo inspektorowi Fontaine'owi wystarczy kolejne pięć minut by go złapać. Ale zaraz, zaraz, czy to wszystko nie jest zbyt banalne? Fakty aż zanadto wskazywały winę Antoine'a, który praktycznie sam wpadł w ręce policji. Dla inspektora, wyglądającego i noszącego się niczym Humphrey Bogart w roli Philipa Marlowe'a w filmie "Wielki sen", ta sprawa wydaje się - delikatnie mówiąc - podejrzana...
Mieć twarz znanego gwiazdora to może być prawdziwe przekleństwo, jednak Robert Sacchi zrobił z tego swój znak firmowy i stał się niejako reinkarnacją zmarłego w 1957 roku Humphreya Bogarta. Warto również dodać, że film Ferdinando Merighi (posługującego się tutaj pseudonimem F.L. Morris) ów proceder zapoczątkował i choć Robert Sacchi nie jest w nim postacią najważniejszą to i tak wszyscy kojarzą "Casa d'appuntamento" (czyli "Dom schadzek", jak brzmi jego oryginalny tytuł) jako ten film z gościem, który wygląda jak Bogie (jak zwykło się pieszczotliwie nazywać Bogarta). A jaki jest sam film? Typowe giallo z całym dobrodziejstwem inwentarza, czyli pięknymi kobietami, czerwoną i gęstą krwią oraz fantazyjnie poukładanymi trupami. Czegóż chcieć więcej? ;)
czy on nie grał w jakimś filmie z allenem albo mitchumem??czy mnie pamięć zwodzi??
OdpowiedzUsuńZ Mitchumem i Allenem chyba nie grał, ale grał z Bruce'em Willisem w "Szklanej pułapce 2"!
Usuń