niedziela, 23 lutego 2014

Rats: Night Of Terror (1984)

RATS: NIGHT OF TERROR (1984)

reż. Bruno Mattei


   Wojna atomowa, czyli coś co kiedyś nieuchronnie nastąpi i wypleni w trzon (no może prawie) całą ludzką populację. Jeśli jakaś grupka niedobitków pozostanie przy życiu, cofnie się zapewne w rozwoju i niczym prymitywne plemiona przemierzać będzie jałowe ziemie w poszukiwaniu resztek dawnego świata (jedzenia, benzyny, itp.) dając przy okazji upust swym zdegenerowanym instynktom.

   Bohaterowie filmu w reżyserii Bruno Mattei (m.in. "Strike Commando", "Robowar") wybuch bomby, który miał miejsce w 2015 roku, mają już dawno za sobą. Aktualnie mamy rok 225 a.b. (after the bomb) i trochę dziw bierze, że aż tyle pozostałości naszej cywilizacji przetrwało niemalże nienaruszone. Włączasz światło i działa prąd. Nie wiadomo skąd ten prąd, ale jest. Kto by się jednak takimi pierdołami przejmował, skoro mamy tutaj do śledzenia ekscytujące losy interesujących postaci? Wymarłe miasteczko, do którego docierają okazuje się skrywać nie tylko spore zapasy jedzenia, skomputeryzowane pomieszczenie oraz cieplarnię z masą warzyw i owoców. Nade wszystko jest tutaj najwięcej szczurów. Grupę śmiałków pod wodzą Kurta (Ottaviano Dell'Acqua znany m.in. z "Zombi 2", "2019 After The Fall Of New York", "Zombi 3") czeka noc grozy...

   Najśmieszniejsze jest to, że tych szczurów wcale nie jest aż tak dużo. Na dodatek zdają się ignorować naszych bohaterów. Reżyser robi co może, by stworzyć atmosferę osaczenia. A to rzuca szczurami w aktorów, a to ustawia sztuczne szczury na poruszającej się w stronę kamery taśmie. Oczywiście wrażenie potęguje sugestywna muzyka (włoskie elektro na przemian z kościelnymi organami), odpowiednie ujęcia i szybki montaż, oraz sprytne oświetlenie, a w takich bajerkach Bruno Mattei jest niekwestionowanym mistrzem.

2 komentarze:

  1. Ciekawy post, zachęciłeś mnie do obejrzenia tego filmu.
    http://o-tym-sie-nie-mowi.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło. To dla mnie największa przyjemność, gdy po przeczytaniu mojej recenzji ktoś skusi się do obejrzenia filmu :) Pozdrawiam.

      Usuń