"THE RETURN OF THE LIVING DEAD" (1985)
reż. Dan O'Bannon
W obecnych czasach termin kultowy stał się mocno nadużywany, żeby nie powiedzieć wyświechtany. Szczególnie w dobie internetu i mediów społecznościowych kultowe staje się niemalże wszystko co choć przez chwilę ma rzeszę wielbicieli (oczywiście im dziwniej tym lepiej, bo bardziej elitarnie). Współczesna kultowość ma się mniej więcej tak do kultowości z lat 80. jak gwiazdorstwo Dody do Madonny z jej najlepszego okresu. Na bycie kultowym trzeba sobie po prostu zasłużyć, a opisany tutaj film zasłużył sobie jak najbardziej :)