CLASS OF 1999 (1990)
reż. Mark L. Lester
Niewątpliwą zaletą filmów science-fiction, których akcja rozgrywa się
w niedalekiej przyszłości jest to, że istnieje duża doza
prawdopodobieństwa, iż uda nam się do tej przyszłości dożyć i będziemy
mogli skonfrontować rzeczywistość z fabularnymi prognozami pomysłowych
scenarzystów ;-)
Gdy w 1982 roku późniejszy reżyser „Commando”, Mark L. Lester, pokazywał
„Klasę ’84″ pytał nas „Is this the future?”, ale wiadomo, że w zasadzie
była to ówczesna teraźniejszość. Być może osadzenie akcji w niby 1984
roku było zabiegiem czysto zabezpieczającym przed atakami w stylu „Ej!
Przecież nie jest aż tak źle.”. Tak czy inaczej w 1990 pokazał jak może
być za kolejnych dziewięć lat i tutaj pozwolił sobie na nieco więcej
;-).
Z więzienia warunkowo wychodzi Cody. Szkoła, do której wraca nie jest
już tym samym miejscem co kiedyś. Opuszczony przez policję teren
kontrolowany jest przez lokalne gangi, a wewnątrz szkoły porządku
pilnują wynajęte agencje ochrony. Nową reformą ma być wprowadzenie do grona pedagogicznego nauczycieli-cyborgów.
Rozwiązanie, przynajmniej z pozoru, wydaje się doskonałe. Taki belfer
nie dość że zaprogramowany wiedzą absolutną z danego przedmiotu to
jeszcze odpowiednio ukarać może i nikt mu nie podskoczy. Oczywiście
szkoła, w której takich nauczycieli będzie się testować „na polu walki”
to szkoła Cody’ego, a że chłopak do pokornych i grzecznych nie należy to
możemy oczekiwać, że będzie grubo ;-).
I naprawdę grubo jest! Zacznijmy od obsady. Dyrektora szkoły zagrał Malcolm
McDowell, niezapomniany Alex z „Mechanicznej pomarańczy” Stanley’a
Kubricka, który ostatnio ciekawą kreację stworzył w remake’u „Halloween”
w reżyserii Roba Zombie’ego. W postać ekstrawaganckiego doktora
Forresta wcielił się szwagier Jane „Dr Quinn” Seymour, Stacy Keach
(dozgonny szacun za „Roadgames” z 1981 roku). Trójkę terminujących
(hehe… podobieństwa do „Terminatora” są chyba oczywiste ;-)) nauczycieli
zagrali: królowa kina blaxploitation Pam Grier (m.in.: „Coffy” z 1973,
„Foxy Brown” z 1974 czy „Jackie Brown” z 1997), John P. Ryan (m.in.:
„It’s Alive” z 1974, jego kontynuacja „It Lives Again” z 1978, „Avenging
Force” z 1986, czy też „Death Wish 4″ 1987) oraz Patrick Kilpatrick
(m.in.: „The Toxic Avenger” z 1984, „Remo Williams: The Adventure
Begins” z 1985, „Death Warrant” z 1990, „Under Siege 2″ z 1995).
Klimat całości jest sugestywny, efekty specjalne prezentują się lepiej niż przyzwoicie,
młodzi aktorzy w niczym nie ustępują starym wyjadaczom (nominacja Young
Artist Award dla Joshuy Johna Millera), a końcowej jatki może filmowi
pozazdrościć niejedna wielka superprodukcja.
Mimo niezbyt zadowalających wpływów kinowych (ledwie pokryły połowę nieco ponad pięciomilionowego budżetu),
film najwyraźniej nadrobił na rynku VHS, gdyż cztery lata później
światło dzienne ujrzała jego luźna kontynuacja „Class Of 1999: The
Sunstitute”. Miast jednak marnować czas na kontynuację lepiej obejrzeć
„Class of 1999″ dwa razy. A już na pewno przynajmniej jeden raz ;-).
Lubię ten film, bo lubię złe, mordercze cyborgi, a tu są aż trzy! Końcówka rządzi!
OdpowiedzUsuńCo za owocna niedziela ! Odnalazłem dwa blogi których zostanę stałym czytelnikiem :) CinemaFrankenstein i właśnie ten. Również kocham dziwne kino. Klasę 1999 oczywiście widziałem. Był świetny, ale nie wiem czy ktoś by mnie zmusił do obejrzenia go teraz ^^
OdpowiedzUsuńZachęcam. Ten film dalej ma TO COŚ!
Usuń