"MUMIA" z muzyką na żywo w wykonaniu zespołu CZERWIE
Seans z muzyką na żywo jest przeżyciem absolutnie unikatowym. Z jednej strony potrafi tchnąć nowe życie w stare filmy (z reguły te osobliwe koncerty grane są pod produkcje sprzed niemalże 100 lat), z drugiej - nie zwalniają z obowiązku zapoznania się z tymi obrazami w wersjach oryginalnych.
Od kilku lat modne stało się prezentowanie różnych klasyków kina (w tym także polskich) przy akompaniamencie muzyki na żywo. Poniżej lista seansów-koncertów, na których byłem, a jest to oczywiście kropla w morzu tego co się dzieje.
Nieme kino erotyczne z lat 1906-1911 - N.O.T.
"Godzilla król potworów" - Dagadana
"Kult ciała" - Pustki
"Nosferatu. Symfonia grozy" - Czerwie
"Lokator" (Alfreda Hitchcocka) - Tymon & The Tranzistors
"Szlakiem hańby" - Stanisław Sojka
Teraz do tego grona osobliwości dołączyła "Mumia" z 1932 roku z muzyką skomponowaną specjalnie do filmu i zagraną na żywo w Kinie Tomi w Pabianicach przez zespół CZERWIE.
Pokaz w plenerze za śmieszną kwotę jak na taki rarytas (20zł za bilet w przedsprzedaży i 25zł w dniu pokazu) skusił sporą grupkę Pabianiczan, ale nie tak dużą jak powinien. Kupiłem bilety dwa tygodnie wcześniej (jako pierwszy zresztą), bo obawiałem się, że później ich po prostu nie dostanę, ale najwyraźniej w naszym pięknym mieście było wówczas tyle konkurencyjnych atrakcji, że na "Mumię" można było przyjść nawet w ostatniej chwili, a i tak spokojnie znalazło się miejsce siedzące. Nie zmienia to faktu, że zarówno występ zespołu Czerwie jak i film Karla Freunda stanowiły klasę samą w sobie. Nie przypominam sobie lepiej spędzonego czwartkowego wieczoru!
Wspaniała inicjatywa i pomysł. Nigdy nie było mi dane uczestniczyć w takiej projekcji. Cena za taki seans to rzeczywiście śmieszne pieniądze. Przecież wejście na takie wydarzenie kulturalne mogłoby spokojnie kosztować dwa razy więcej.
OdpowiedzUsuńDlatego gorąco polecam, gdy tylko będziesz miał okazję wybrać się na taki pokaz - nie wahaj się ;)
Usuń